
Mały biały królik pokazujący język
Nekrobaciloza jest chorobą, która występuje u wszystkich zwierząt domowych, czyli u królików także. Nekrobacilozę wywołuje drobnoustrój nazywany laseczką zmartwiającą. Zakażenie następuje przez uszkodzoną (skaleczoną) skórę albo przez błonę śluzową jamy ustnej.
Najczęściej ten zarazek atakuje błonę śluzową jamy ustnej
królików oraz innych zwierząt. Choroba trwa około 2-3 tygodni i niestety kończy się śmiercią.
Nekrobaciloza charakteryzuje się utratą apetytu, osłabieniem, ropnym wyciekiem z nosa oraz chudnięciem. W jamie ustnej stwierdza się twardy bolesny obrzęk oraz silne zaczerwienienie wargi dolnej jak również błony śluzowej policzków. Czasami warga dolna i kąty warg wywijają się, przybierając przy tym wygląd słoninowaty. Tak samo wygląda dno jamy ustnej. Jeśli zakażeniu ulega skóra, powstają w różnych okolicach ciała różnej wielkości ropnie wypełnione suchą, serowatą masą lub ciągliwą ropą.

Dwa duże króliki na podwórku
Niestety do dziś nie ma skutecznej metody do leczenia nekrobacilozy.
Chore króliki należy wybijać, aby nie stały się źródłem zakażenia dla innych.
Klatki królików po ich zabiciu, należy odkazić zmywając 2% roztworem kwasu karbolowego lub 5% roztworem lizolu. W celu zabezpieczenia królików przed martwicą należy przeglądać co pewien czas wszystkie zwierzęta w gospodarstwie w celu stwierdzenia, czy które nie jest chore na nekrobacilozę. Przeglądy te są bardzo ważne, ponieważ choroba łatwo się przenosi.